Gaz-Eta
Bardzo udany debiut polskiego kompozytora w barwach znakomitej wytwórni Zoharum. Stanisławski wpisuje się w jej kontekst wydawniczy, choć ów materiał nie tchnie estetyką dark ambientu. Podstawowym punktem odniesienia dla Krzysztofa, jest szeroko rozumiana muzyka filmowa. Mimo iż tak powszechna, niewielu rodzimych twórców szuka na tym poletku natchnienia. Echa Zimmera czy Clousera są tu przefiltrowane przez elctro bitową nawałnicę, chropawy industrial, jak i elementy muzyki symfonicznej. Mimo iż to raptem 45 minut muzyki, dzieje się więcej niż na niejednej dłuższej płycie. Krzysztof radykalnie zmienia akcje swoich utworów, maksymalnie zgęszcza ich fakturę, innym razem serwuje kaskady bitów. Można odnieść wrażenie jakby autentycznie był to soundtrack do jakiegoś horroru, mrocznego science- fiction czy solidnego dreszczowca. Tym albumem wytwórnia Zoharum uruchamia nową serię wydawniczą. IYHMH ma być pomyślana jako platforma dla nietuzinkowych debiutantów, ale i rodzajem archiwum dla regularnych projektów muzycznych. Ich rzadkie materiały, bądź te już niedostępne, właśnie tu mają ujrzeć światło dzienne. Zrazem do gratka dla kolekcjonerów, poszczególne tytuły mają mieć ściśle limitowany nakład: 444 egzemplarze, a każdy z nich ręcznie numerowany. Warto się zatem pospieszyć, ta muzyka jest tego warta!
Metal Centre
Ci, którzy znają wydawnictwo Zoharum wiedzą, że nie będzie to muzyka z szeroko pojętego rockowego nurtu, aczkolwiek Zoharum Records cieszy się sporym uznaniem wśród metalowej publiczności, z uwagi na klimat jaki towarzyszy wydawnictwom Zoharum… Mrok, mistycyzm, trans, apatia, anhedonia, zezwierzęcenie lub dehumanizacja to niektóre z cech jakie towarzyszą dźwiękom ze stajni propagującej muzykę, którą ogólnie można określić jako eksperymentalną.
Krzysztof Stanisławski to kompozytor, który stworzył dzieło na miano muzyki filmowej… Jedenaście utworów zamkniętych w srebrnym krążku to splot różnych gatunków muzyki eksperymentalnej, począwszy od dark electro, industrial, nosie a skończywszy na dark ambient i muzyce minimalistycznej. Kompozycje tworzą przeraźliwie mroczny i mroźny (chwilami wręcz pierwotny oraz rytualny) klimat wypełniony niezidentyfikowanymi samplami, transowymi rytmami i hipnotycznymi dźwiękami przeplatany klawiszowymi melodiami oraz ludzkimi głosami (niczym z rytualnych scen lub przeżywających jakieś niekorzystne sytuacje).
Miejscami natężenie dźwięków i nastroju jest bardzo silne i mocno oddziałujące na zmysły… a gdyby tak jeszcze dodać do tego obraz filmowy… Myślę, że idealna byłaby to muzyka do filmu z gatunku mroczno-mistycznego thrilleru z wątkami science-fiction i futuryzmu, gdzie akcja jest napięta, pełna intensywnych splotów wydarzeń i pogoni, ukazująca ukrytą naturę człowieka lub jego zaburzoną psychikę, wyalienowanie oraz cierpienie jednostki.
Chain DLK
END OF ALL THINGS is the first album for the Polish composer Krzysztof Stanislavsky and it is the first release of a new series called IYHHH. Ideally composed as it was a soundtrack, the album, thanks to the sequence of the titles („Labirynth”, „Final escape”, „Revealing the pain”, „Now I’m ready”, „Severe brain damage”, „There’s no way out”, etc.) and the different atmospheres proposed by the tracks, make me think of a proper movie. Based on a mix of industrial sounds with loud rhythms and ambient noises plus a rich orchestral presence, the eleven tracks of the album create a convincing and involving atmosphere that make you think of Hollywood movies and I’m not kidding. The alternation of calm moments followed suddenly by growing tension atmospheres show the quality of Krzysztof as soundtrack composer. This album was a surprise for me and I hope that someone will notice this guy who’s ready for something really big!
