Numer katalogowy

ZOHAR IYHHH 004

Data premiery

21/09/2011

Formaty

CD

INNER VISION LABORATORY

Future Chaos

Numer katalogowy

ZOHAR IYHHH 004

Data premiery

21092011

Formaty

CD

Inspiracją do nagrania Future Chaos były różne współczesne, postmodernistyczne i futurystczne formy sztuki takie jak literatura sci-fi, filmy, minimalistyczna i industrialna podziemna scena muzyczna i wiele innych. Główną inspiracją do nagrania jest codziennie zmieniający się świat. Wojny, bieda, globalna ekonomia w kryzysie, kończące się zasoby każdego roku mogą doprowadzić do końca świat, który znamy w mgnieniu oka. Nagła katastrofa może doprowadzić rodzaj ludzki prosto z technologicznego rozwoju w ciemny i brutalny świat mrocznej przyszłości, w chaos zawarty w niej. Kilka lat po krytycznym momencie ludzie być może zaczną opuszczać swoje wyizolowane i rozproszone enklawy by zajmować ponownie zniszczone postapokaliptyczne miejsca. Świat gdzie starożytne rytuały i neoprymitywizm szerzą się pośród ruin nierozważnej przeszłości. Moja płyta jest muzyczną ilustracją świata po nagłym upadku ludzkości i cywilizacji 21 wieku. „Future Chaos” to dark ambientowy pasaż w świecie plemiennych i postindustrialnych elementów. Materiał ten to zbiór niepublikowanych do tej pory nagrań zrobionych na przełomie 2006-2007.

Nakład wyczerpany

Tracklista

01.    The Prophecy
02.    Void
03.    Future Chaos
04.    The Cult of a New Dawn
05.    Adandoned City
06.    Monolith
07.    Tribal Conflict
08.    Restricted Zone
09.    Nothing Remained
10.    Equlibirium Nevermore

Recenzje

Santa Sangre:
Inner Vision Laboratory to projekt polskiego muzyka Karola Skrzypca. Zainicjowany w 2005 roku, w tej chwili może pochwalić się obszerną dyskografią – materiały swoje wydawał w wielu znanych wytwórniach polskiego podziemia postindustrialnego, takich jak Kaos Ex Machina, Beast Of Prey, War Office Propaganda i oczywiście Zoharum, gdzie ukazał się “Future Chaos” właśnie. Album stanowi rozdział IV serii Zoharum IYHHH, wewnątrz której wydano też Krzysztofa Stanisławskiego, Synapsis, Arkona, X: NAVI-ET i Marka X. Marchoffa. Celem tej serii jest pozwolić zaprezentować się wcześniej nieznanym twórcom, a także przedstawić materiały, które w innych okolicznościach zapewne nie zostałyby nigdy wydane.
“Future Chaos” usadawia się wygodnie wewnątrz estetyki science fiction, wprowadzając słuchacza w post-apokaliptyczną, post-technologiczną erę, w której funkcje cywilizacji zostają obalone na rzecz nieokiełznanego upadku. Płyta ukazuje niepewną sytuację, w której świat się znalazł, kreując złowieszczą przepowiednię mówiącą, dokąd to wszystko może doprowadzić. Przepowiednię, która niestety z każdym kolejnym dniem staje się coraz bliższa prawdy. Nawiązujący do wielu rzeczywistych aspektów cywilizacyjnych takich jak kurczenie się źródeł energii, wzrost fanatyzmu religijnego, obecność megakorporacji na politycznej scenie i stosowanie na szeroką skalę wojny jako środka do przedefiniowania społecznych granic, scenariusz “końca świata” był jednym z ulubionych tematów w literaturze, filmie i muzyce od długiego czasu. Szczyt swój osiągnął w epoce Zimnej Wojny, kiedy narastająca niepewność co do życia i śmierci, i stały, ciągły strach przed technologią żerowały na poczuciu bezpieczeństwa każdego z nas, odbierając odwagę i chęć do życia. Stabilność i bezpieczeństwo to dwie koncepcje, które są nierozerwalnie powiązane, a obrazy terroru kreowane na tym albumie pochodzą dokładnie z takiego braku bezpieczeństwa, z całkowitego braku ciągłości. Nigdy nie jest się pewnym, jaki rodzaj świata zastanie się po otworzeniu oczu następnego dnia, jedyne czego można być pewnym, to tego, że jutro będzie gorzej niż dziś, i że nieustająca walka o przetrwanie wciąż będzie trwać.
To obezwładniające uczucie jest przedstawione tutaj w sposób nawiązujący do powieści Philipa K. Dicka, jako że “Future Chaos” zawiera ten sam rodzaj subtelności w swoich opowieściach, koncentrując się nie na jakichś doniosłych wydarzeniach, ale na stopniowym odsłanianiu całego obrazu i przedstawianiu serii drobnych szczegółów, które ostatecznie prowadzą do zrozumienia kierujących całością mechanizmów. Narracja jest fragmentaryczna, z wieloma zmianami w kwestii tempa, treści i wydźwięku całości, jako że charakter samej muzyki rozciąga się od minimalistycznej elektroniki do nagrań terenowych, pętli, darkambientowych pasaży, ciężkiego industrialnego hałasu, a nawet neoklasycznych sekwencji fortepianowych wrzuconych gdzieś w tło, przypominając nam, że gdzieś głęboko pod tą surową powłoką, kryją się ludzie i ich uczucia – rodziny, zagubione miłości, zrujnowane nadzieje, oczekiwanie na lepszą przyszłość, która nigdy się nie ziści.
Aby zwiększyć filmowy charakter nagrania, utwory są numerowane, a nie tytułowane. Niektóre z nich (I, II, V, VI) budują klimat poruszając się w bardzo wolnym tempie, dodając warstwę do warstwy minimalnym dźwiękiem (pętle głosowe, syntezatory itp.), tak aby stworzyć wrażenie wędrówki przez krajobraz. Z kolei inne utwory (III, VIII, X) utrzymano w szybkim tempie, to industrialne fragmenty, które zawierają elementy mocno hałaśliwe, perkusyjne rytmy, głęboką elektronikę i sporadyczne smugi dark ambientu. W każdym z tych przypadków muzyka jest bardzo obrazowa i postrzeganie “Future Chaos” jako soundtracku do filmu o zagładzie jest moim zdaniem w pełni uzasadnione. Narracja jest tak szczegółowa, że podczas słuchania można sobie wyobrazić pełną fabułę. Utalentowany muzyk zmaga się z bardzo popularnym konceptem, który powinien wzbudzić wasze zainteresowanie, jeśli choćby troszeczkę interesuje was science-fiction, katastroficzne scenariusze i konsekwencje postępu technologicznego.

Darknation:
Ci którzy polubili ostatni album Inner Vision Laboratory “Anywhere out of this World” nowy krążek Karola Skrzypca może bardzo zadziwić. Szybko wyjaśniam iż „Future Chaos” jest swego rodzaju retrospektywnym albumem gdyż zawiera niepublikowane utwory nagrane na przełomie 2006-2007 roku. Tak więc muzycznie cofamy się do czasów wydania dobrze przyjętego krążka „Insane Reality” (którego wydawcą było ówczesne War Office Propaganda).
W założeniu album jest dźwiękową ilustracją upadku ludzkości i naszej smutnej cywilizacji XXI wieku. Muszą przyznać że świat w wizjach Karola nie jest krainą łagodności. Stylistycznie krążek można zaliczyć do nurtu dark industrial/ambient. Mamy tutaj sporo dynamicznych i mocno pokręconych klimatów: od mrocznych dark ambientowych pomruków po całą masę industrialnych rytmicznych uderzeń i elektronicznego łomotu. Wszystko brzmi tutaj dość futurystycznie i rzekłbym bardzo nowocześnie. Słychać jest tutaj ewidentnie iż człowiek w konfrontacji z technologią i sztuczną inteligencją ma niewiele do powiedzenia. Mi szczególnie spodobało się na „Future Chaos” trudne dla mnie do opisania uczucie pewnego szaleństwa i totalnej swobody.
Warto wspomnieć o świetnym brzmieniu i wydaje mi się ze jest to już znak firmowy Inner Vision Laboratory. Naprawdę, kawał dobrze skrojonego dark ambient/industrialu rodem z Polski. Oby tak dalej!

Metal Centre:
Kolejna noc… Zoharum obezwładnia mnie następną swoją propozycją. tym razem jest to produkcja INNER VISION LABORATORY – „Future Chaos” – dark ambientowego projektu. Materiał ten jest zbiorem niepublikowanych nagrań z przełomu lat 2006-2007 ukazującym muzyczną podróż po post-apokaliptycznym świecie… Kompozycje z „Future Chaos” przedstawiają syntetyczne połączenie mrocznych dźwięków, melodii i sampli przywołujących wizje post-katastrofalnego świata, jaki być może czeka nierozważną ludzkość…
Minimalistyczne odgłosy złowrogo pulsują symulując opustoszałe fabryki i centra technologiczne, w których tli się jeszcze jakaś forma energii napędzająca działanie maszyn i komputerów (bez ludzkiej ingerencji). Gdzieniegdzie przebijają się odgłosy natury – śpiew ptaków, szum wiatru a może fal… Jednak nad całością dominuje postindustrialny ton – transowy, rytmiczny i bardzo mroczny, który chwilami zaczyna ocierać się o para-rytualny futurystyczny mistycyzm wraz z odtwarzanymi ludzkimi komunikatami niczym wersety nowej religii… Wśród tych hipnotycznych pasaży również pojawiają się energetyczne wyładowania – mocniejsze akcenty czy wręcz rave’owe beaty oraz konwencjonalne dźwięki instrumentów klawiszowych i przesterowanych gitar.
Ale gdzie w tej pesymistycznej wizji przyszłości jest żywy człowiek? Czyż nie czuję jego obecności pomiędzy dźwiękami cyber-technologicznego świata?… tylko szczątki animalistycznej natury… Jest! Słyszę jakieś ludzkie wrzaski, jakby podczas walki… Czyżby nastąpił powrót do walki o przetrwanie? Plemienny terytorializm?
Niektóre fragmenty „Future Chaos” skojarzyły mi się z motywami PRODIGY, VANGELIS czy EZ3KIEL… „Future Chaos” byłby idealnym soundtrackiem do kinowej post-apokaliptycznej produkcji… Tą post-apokaliptyczną podróż wieńczy spokojny i błogi melodyjny ton. Czyżby była jeszcze jakaś nadzieja na odrodzenie ludzkości?

Chain DLK:
The forth chapter of the IYHHH series is, according to the linear notes, inspired by an almost pessimistic view on today’s state of the world. The dark ambient soundscapes aim to descrive the crisis of global civilization and the primitivism arising from the ashes.
This album start with a dark ambient intro that slowly evolve in a soundtrack like soundscape. The second track (all the track are untitled, perhaps an intention to see the tracks as a whole) is an obscure drone evoking desert lands. The third track is based on synth line above an implacable rhythm. Small stroke of noise and loop decorate the static texture of the fourth track. The fifth track relies heavily on film-like voices to create the desired atmosphere. The end of the sixth track marks the change of mood of the album when a bright line of synth emerge from the soundscape as the seventh track confirms. The eighth track is a really calm soundscape in opposition to the oppressive drone of the first part of this cd until the martial beats of the second part of this track reminds us of the pessimistic thoughts underlining the work. the ninth track seems an interlude to the last track that close this release with a quiet and subtle drone.
This album, like other releases of this artist, relies more on the overall construction than on the artistic novelty or courage and this is sometimes a quality. Recommended for dark ambient fans.

Panoramajournal:
This powerful ambient industrial Polish has been offering us very interesting alums just remember the collaboration with Hoarfrost or Roto Visage,just to name some of them.here the project emerges with an album called „future Chaos”,and the title speaks for itself.the music its really interesting floating from different platforms such as suggestive ambient soundscpes to post apocaliptic passges covered with neoprimitive ritual exposition and melodies moving around the whole 10 tracks in the whole album.An album with creativity explored in sci fi elements and decontructive sounds from a high caliber! The post industrial elements mixed and gathered with obscure ambient pasages makes of „Future chaos” the best release by INNER VISION LABORATORY to date.Isoalted soundscapes moving into such post apocaliptic atmopsheres with vast diverse sound which surely captivate your mind in a chaotic way,due the moving in all directions compositions presented here!

Gangleri:
VL has released quite a few things. I think I have not heard any of them. “Future Chaos” is a varried album. It goes from dark and droney dark ambient to more industrial outbursts, a combination that we know from Sephiroth. “Future Chaos” reminds of Sephiroth frequently, but in a more updated version. There is more variety in the tracks, the industrial parts are longer and not just a blasting rhythm. I do not always like what IVL produces, but this album is quite interesting.

Necroweb:
Mit dem letzten Auswurf gelang es dem Musiker hinter Inner Vision Laboratory, ein mächtiges Album zu kredenzen.
Die Erwartungen lagen meinerseits deshalb enorm hoch, vielleicht zu hoch.
Der Künstler sieht vorliegendes Album dabei als Darstellung einer Welt nach einem plötzlichen Zusammenbruch der Menschheit und ihrer Zivilisation während des 21. Jahrhunderts. Begeben wir uns also auf Spurensuche …
Ein recht taktvolles Stück fungiert zugleich als Opener und erinnert mich dabei hin und wieder an Atrium Carceri. Aber mit Inner Vision Laboratory kocht man dennoch sein eigenes Süppchen, das da mitunter mächtig zu brodeln beginnt.
Man wird schnell feststellen können, dass dieser Welt vorwiegend kühle, mechanische Begebenheiten zugrunde liegen, wenngleich auch gelegentlich wärmere Momente gegeben sind, die jedoch die Ausnahme bilden. Viele Feinheiten gilt es auf diesem Trip zu entdecken und wer in allen Belangen fündig werden will, der sollte sich entsprechend die Zeit dafür nehmen.
Dennoch ist “Future Chaos” mit dem grandiosen Vorgänger kaum noch vergleichbar, zieht emotional gesehen sogar ganz klar den Kürzeren. Dafür legt man verstärkt Wert auf experimentelle Schlagseiten. Ob diese Entwicklung gut ist, das dürfte jedoch Geschmackssache sein. Anderseits kommt es sicher zudem darauf an, mit welchem Album man Inner Vision Laboratory kennenlernt. Oder sagen wir mal so: Ambient ist nicht gleich Ambient.
Natürlich birgt auch dieser Silberling recht düstere Kost, die offenen Hörern des finsteren Ambient durchaus zusagen sollte, und in Verbindung mit rhythmischen Gegebenheiten nicht zu verachten ist.
Dies lässt das Werk sicherlich variabel erscheinen, zumal die gegebene Agilität immer wieder mal etwas Neues aufzeigt.
Fazit: Obwohl es auf dieser Scheibe recht lebendig zugeht, muss ich dennoch feststellen, dass man mich damit emotional weit weniger berührt.
Nicht schlecht, aber mitunter doch etwas gewöhnungsbedürftig, da sich der Musiker mit vorliegender Veröffentlichung von einer doch etwas anderen Seite zeigt.
Anspieltipps: “Monolith”, “Equilibrium Nevermore”

Kulturterorrismus:
Der Mensch wird in einer sich ständig im Wandel befindlichen Welt nicht müde, seiner Überforderung und dem Drang nach Konstanz Raum zu geben – zu groß bleibt die Angst vorm Unbekannten und die Liebe zur Beständigkeit; zu sehr möchten Menschen das Absolute sehen und den Wandel nicht als komplexen Teil der Realität anerkennen, wirft die ständige Entwicklung doch noch viel mehr die Frage nach der wachsenden Ohnmacht des Einzelnen auf.
Was Anfang des letzten Jahrhunderts die größte Angst der Expressionisten war, wird nun durch die drastische Technisierung der letzten zwei Jahrzehnte zunehmend abstrakt; der Mensch sieht sich einem ungreifbaren Konstrukt gegenüber, das gleichermaßen lebensbestimmend wie unverstanden ist – die Angst vorm Zusammenbruch dessen, vor dem daraus resultierenden Chaos wächst: “Chaos was the law of nature; order was the dream of man.” Dieser Kernsatz bildet den Ansatzpunkt, an dem das Inner Vision Laboratory, unter alleiniger Führung des Polen Karol Skrzypiec, seine Arbeit “Future Chaos” spinnt und ein intuitiv-assoziatives Bild einer postapokalyptischen Zukunft, einer fiktiven Welt nach dem Kollaps des gegenwärtigen Systems ausmalt.
“Some day science may have the existence of mankind in power, and the human race can commit suicide by blowing up the world” – dieses vom Historiker und Kulturphilosophen Henry Brooks Adams (1838-1918) getätigte Zitat prangt groß in der Gestaltung von „Future Chaos“, und wirkt im Hinblick auf die Entwicklung der seitdem vergangenen hundert Jahre schon geradezu anachronistisch: die Aussage wurde bereits bittere Realität, der Mensch hat diese Kraft erreicht, sogar um ein Vielfaches übertroffen, und der von ihm konstatierten Suizid wurde bereits einmal knapp abgewendet, wird aber heuer von einigen Drahtseiltänzern bereits wieder aufs schärfste forciert.
Karol Skrzypiec geht in seine Betrachtung einen Schritt weiter – er arbeitet in seiner klangmalerischen Dark Ambient-Arbeit die bereits geschehene Apokalypse aus: leere, ins karge Dunkel getauchte Industrie-Ruinen, die Überreste menschlicher Hochkultur langsam verwitternd, der schwer gezeichnete Planet gewinnt wieder eigene Kontrolle. Bedrohlich und geheimnisvoll klingt diese Leere, mit melancholischen Soundabläufen gespickt, bis man doch noch hier und da auf Menschen trifft: brechend laute, trommelartig-metallene Percussion finden sich immer wieder ein, vor dem Hintergrund der vergangenen Hochkultur wie Atavismus klingend, als würden sich die Verbliebenen in bester Cyberpunk-Manier wieder auf primitive Instinkte berufen. Zu keinem Zeitpunkt verbreitet “Future Chaos” dabei aber positive Stimmung oder Hoffnung; die Apokalypse war, was darauf folgt sind nur noch verlassene Trümmer und seltenes Leben.
“Future Chaos” weiß tief zu beeindrucken. Den Science-Fiction-Ansatz einer distopischen Welt beschrieben zwar schon etliche Andere, trotzdem aber ergreift einen die anmutig-bedrückende Atmosphäre sofort, die vor allem auch durch ihre lange Spieldauer an Wirkung mehr und mehr gewinnt. Die wahre Begeisterung macht dann aber die Feinarbeit aus; jedes Stück wartet mit faszinierenden Details, vielschichtigen Arrangements und Eigenheiten auf, die immer mehr die Vision des Interpreten ausdefinieren, eine Vision dessen, was nach dem Fallout auf der Erde übrigbleibt – die Reste dessen, was wir heute als Alltag kennen.
Fazit:
“Future Chaos” ist ein ergreifender Endzeit-Soundtrack, der eine Reise durch eine vollkommen desolate und zerstörte Welt nach dem absoluten Kollaps vertont, trist, verlassen und leer, trotzdem aber detailliert und vielseitig. Inner Vision Laboratoy offenbart hier atmosphärische Arbeit auf intensivstem Niveau – ich bin absolut begeistert!